Dziś nasze mamy robiły za przewodników w Poznaniu, musiały znaleźć najkrótszą, dogodną trasę z dworca PKP do Palmiarni. Którą drogę wybrały?
Hm… Iść przez Park Wilsona czy wejść od ul. Matejki? Zdecydowały się na żywy kontakt z naturą, chwila zawahania i ciach znaleźliśmy przy pomniku Wilsona. Yeah to jest to! A my w tym czasie? Rozważaliśmy jak przemieszczać się między peronami, wejściami i windami? To co dla Nas najciekawsze, jakie rośliny, drzewa można spotkać na wielu kontynentach? Jedno drzewo przykuło naszą uwagę. Porośnięte jest kolcami i wyrzuca swoje soki z prędkością 40 km/h i jak ktoś stanie w promieniu kilku metrów biada mu. Zatrucie i ledwo możemy się uratować. Zapraszamy do galerii, takie skarby kryje Nasz Świat. Cudna i piękna restauracja 7 kontynentów. Pokochaliśmy to miejsce. Mieliśmy najmłodszą uczestniczkę wycieczki/globtroterkę i podróżniczkę, która ma 5 miesięcy piękna Anastazja. Czego możemy się od niej nauczyć? Takich szerokich otwartych na Świat oczu i szeroko otwartej buźki.
