Odbyła się – Feriada, czyli nasza feryjna olimpiada gier, dodam planszowych ,nie komputerowych. Uroczysta chwila dla wszystkich uczestników, przecież przez tydzień Ćwiczyliśmy nasze dłonie, nasz mózg i pracę w grupie. Specjalnie przygotowane stoły ,wystrój iście olimpijski ,medale ,nagrody i mobilizujący stresik – kto zostanie mistrzem? Ten, kto nas zna, wie że Mistrzami jesteśmy wszyscy, oprócz umiejętności doskonaliliśmy budowanie relacji, wytrwałość, byliśmy razem. Chińczyk ,walka o totem ,pływające ryby, państwa/miasta, ego ,bierki, Jenga to tylko niektóre z dyscyplin, ileż było emocji. Uświadomiliśmy sobie, że na taką olimpiadę nie musimy czekać aż rok do ferii, bo przecież jak są chęci to możemy ją organizować kiedy tylko chcemy, oczywiście zmieniając nazewnictwo np. olimpiada wiosenna, spacer po współpracę, czy letnie wojaże soprawnościowo-percepcyjne .Każdy dzień może być okazją, by wzbudzić w sobie chęć do działania. A pamiętajcie, jak opisuje psychologia, nasz gadzi mózg potrzebuje więcej i więcej. ..trzeba tylko zacząć pracę nad nim i z nim hihi. Dziękuję Wam wszystkim za udział, jesteście cudni – Asia.